Konstelacje - David Mitchell

18/01/2008 By: GrafZero Kategoria: Beletrystyka, Powieść

Konstelacje - David MitchellW trakcie czytania mogę Wam napisać już parę słów o tej wyśmienitej powieści. Jest to czwarta książka Mitchella jaką czytam. Każda poprzednia wzbudzała we mnie zachwyt. I podobnie jest z tą. Czytam i się zachwycam. Jest to wędrówka w dni dzieciństwa. Nie moje dzieciństwo, bo to rzecz o 13-letnim Brytyjczyku żyjącym w Anglii w czasach wojny o Falklandy. Choć może trochę moje… Bo oto wracają wspomnienia z chwil gdy czytałem Przygody Tomka Sawyera (Mark Twain). Wracają wspomnienia z czasów gdy czytałem Kompleks Portnoya (Philiph Roth). Mitchell jest świetnym narratorem, świetnie też pisze dialogi. Dzięki czemu człowiek czyta z wielką przyjemnością. Do tego wszystkiego nieźle się uśmiałem - bo są momenty, gdy narrator opisuje taką sytuację i tak ją ujmuje, że chce się śmiać. I człowiek, czytelnik, liryczne ja tej opinii o książce, śmieje się, rechocze do rozpuku i ponownie czyta ostatnie zdanie akapitu i znów rechocze. Jestem w połowie ponad 500 stronicowej powieści i już wiem, że ta książka będzie kolejną wspaniałą i wspominaną często powieścią. I często polecaną!

Po przeczytaniu książki nie mam właściwie wiele do dodania. Fascynująca, oszałamiająca, prosta i mądra książka pełna dowcipu. Nie wiem jak on (Mitchell) to zrobił, że udało mu się tak doskonale wczuć w życie nastolatków. Ale udało mu się. I tak oto pełna nostalgii, wzruszeń kolejna książka Mitchela (jakże różna od trzech poprzednich) znajduje honorowe miejsce w mojej biblioteczce.

(więcej…)

Zobacz nowa wersje

Lód - Jacek Dukaj

03/01/2008 By: GrafZero Kategoria: Fantastyka, Powieść

Lód - Jacek DukajLód - Jacek Dukaj trafił w moje ręce jeszcze w zeszłym miesiącu. Ciężka i solidna książka, ponad 1200 stron w twardej okładce. Robi wrażenie, choć łatwo tego czytać ze względu na wagę i kształt się nie da. Odpada czytanie w wannie (no chyba, że ktoś ma profesjonalny wspornik), odpada czytanie a raczej noszenie tego ze sobą - trochę zajmuje, trochę waży… No i to pierwsze, negatywne wrażenia - choć nie z treścią związane, a z formą podania…

Zacząłem czytać. Akurat zrobiło się mroźno na zewnątrz, więc klimat zaczął nastrajać do lektury o Lutych (takich tam kroczących soplach, poczytajcie, a Dukaj Wam to zaraz na początku objaśni). I tak czytam i tak czytam i tak mi się na razie strasznie smętnie ta powieść wlecze…

to be continued…

Zobacz nowa wersje