Tanatonauci - Bernard Weber
Tanatonauci to powieść, którą dobrze mi się czytało… do połowy. Początek całkiem ciekawy, jak zdobywanie nieznanego terytorium. Fascynacja możliwością podróży w niezbadane. Niestety potem, właściwie za szybko, całość zostaje odkryta przed czytelnikiem. I powieść zaczyna nużyć, bo ciągle to samo. Miejsce fantastyki zajmują polityczne (i nie tylko) gierki przeniesione na ten odkryty “kontynent”. Mam wrażenie, że dobry pomysł został trochę zaprzepaszczony i postała nadmuchana niepotrzebnie książka. 1/3 objętości tego co jest i byłoby fenomenalnie. A tak jest tylko dobrze.
INNI O KSIĄŻCE:
Niezwykła podróż do dziwnego mistycznego świata. W nim ukryty jest sekret, który ludzkość pragnie zgłębić od zarania dziejów. Nikt jeszcze nie dotarł w swej wędrówce tak daleko jak Tanatonauci!
Po oszałamiającym i bezprecedensowym sukcesie trylogii Mrówki, wydanej w wielomilionowych nakładach od Stanów Zjednoczonych po Koreę i przetłumaczonej na siedemnaście języków, Werber proponuje kolejną niesamowitą literacką podróż, okrzykniętą najbardziej fascynującą Odyseją w historii ludzkości.
Lata sześćdziesiąte XXI wieku. Michael Pinson, sfrustrowany lekarz anestezjolog, i Raoul Razorbak, biolog, przyjaciele od czasów dzieciństwa, podejmują się pionierskiego zadania: decydują się zbadać, co jest “po drugiej stronie” życia. Pierwsze eksperymenty nie należą do udanych, ochotnicy pozostają tam, gdzie z własnej woli zostali posłani, jednakże metodą prób i błędów doskonalą technikę podróży w zaświaty. Przyjaciele wreszcie osiągają sukces: Félix Kerboz, więzień skazany na dożywocie, wraca i opowiada niewiarygodne rzeczy. Co więcej - chce podróż powtórzyć. Tak zaczyna się odkrywanie kontynentu zmarłych, pokonywanie kolejnych barier strzegących do niego dostępu, a nawet… lokalizowanie go w przestrzeni.
Epifania wikarego Trzaski - Szczepan Twardoch
Epifania wikarego Trzaski to niesamowita książka. Jej niesamowitość bierze się z wielkiego nagromadzenia szczegółów, wyśmienitego klimatu i ciekawej fabuły w małej objętości. Jednocześnie nie jest to powieść akcji, a tylko powolnie snująca się pewna historia. Historia niesamowita, ocierająca się o horror – bo na pewno wielu z czytelników uzna ją za przerażająca.
W istocie – historia jest przerażająca, ale w sposób mistyczny. Wręcz niespotykany w polskiej literaturze, zalewanej obecnie wszelaką formą fantasy lub fantastyki byle jakiej. I właśnie – ciężko dziś jednoznacznie powiedzieć, czy rozmowy z Bogiem lub Szatanem to fantastyka czy realizm nieateistyczny? Takie pytanie stawia nad tą powieścią Jacek Dukaj. Czytelnikowi pozostaje wewnętrzna odpowiedź.