Ведьмин Век - Marina i Siergiej Diaczenko
Wszystko wygląda tak, jakby się działo w naszych czasach. Są samochody, telefony, łączność bezprzewodowa, telewizja… Ale trochę inaczej jest na świecie - wśród ludzi żyją wiedźmy, pojawiają cię też niawy. A w opozycji istnieją Inkwizytorzy, zajmujący sie problematyką wiedźm, zwłaszcza tych zainicjowanych oraz tych niezarejestrowanych. A także cugmajstrzy - odprawiający w zaświaty przywołane z powrotem dusze. W tym dziwnym świecie poznajemy kilka postaci. Niby mimochodem - poznajemy je bardzo dobrze. Dzięki temu nie są to papierowe osoby. Poznajemy ich myśli, ich przeszłość, ich motywy, uczucia. Rewelacyjne! Osobiście nie lubię książek, gdzie akcja (wartka) istnieje dla samej akcji. Jeśli nie dostanę wyrazistych postaci - to źle mi sie czyta. Tutaj - dostałem.
Tak się całkiem przypadkiem składa, że książka opowiada o przełomowych wydarzeniach. Wzrasta aktywność wiedźm. Wzrasta w nich zło. Zaczynają się jednoczyć, jakby dążyły ku czemuś, najważniejszemu… Inkwizytorzy zaczynają dostrzegać te zmiany na świecie. Zaczyna sie poszukiwanie motywów, napędzających wiedźmy. Zaczyna sie poszukiwanie odpowiedzi na pytanie - “co się ma wydarzyć?”.
Zadziwiające jak wciągła mnie lektura tej książki. Mnie, który przed tego typu opowieściami ucieka w drugi kąt pokoju. Diaczenkowie mistrzowsko mnie oplątali nicią swojej fabuły, zaintrygowali losem młodej wiedźmy, wciągnęli w historię życia głównego Inkwizytora, pokazali walkę dobra ze złem - ale nie jako podział na tych czarnych i tych białych - walkę pełną niedomówień, wahania… Aż skończyłem. A teraz… teraz świat już nie jest taki sam… to nie ja się zmieniłem, to ten świat…

Katar - Stanisław Lem
Katar Stanisława Lema mogę zaliczyć do przeczytanych (ponownie, po wielu latach) - rewelacja, wiec na szybko link: http://lem.onet.pl/314,1,1,1016249,ksiazki.html - polecam przeczytać (niedawno czytałem Śledztwo - te dwa nietypowe kryminały są… są… są… boskie. “Śledztwo” czyta się jednym tchem. Książka dobrze napisana, więc nic nie stoi na przeszkodzie, żeby ją w jeden wieczór skończyć. Fabuła sensacyjna… w kostnicach giną zwłoki. Śledztwo prowadzone przez Scotland Yard wykazuje, że najprawdopodobniejsza przyczyną znikania zwłok jest to… że one sobie po prostu same wychodzą… No ale jak to tak możliwe?! W śledztwie musi być zawsze ten, którego będzie można oskarżyć. Potrzebny jest przestępca. Ktoś, kogo to jest wina. Jesteście ciekawi jak ta sprawa się skończy?! W iście lemowski sposób - zachęcam do czytania!
