Nowa Fantastyka Numer 7 (286) Lipiec 2006, cena 7,90zł
Na początku będzie o deformacji. To jakaś mania albo ludzie od składu mają coś z oczami lub monitorami. Publicystyka wydrukowana jakąś taką czcionką ściśniętą. Czyta się to źle, oczy bolą, miniaturyzacja, zero przyjmności. Za to znow w opowiadanisch czcionka nieforemna inaczej, zać rozciągnieta na boki i splaszczona. Wlaściwie cala NF to przegląd możliwych deformacji czcionek. Na co to komu? Tylko przeszkadza. Odwraca uwage od treści (a moze to o to chodziło?)
OPOWIADANIA ZAGRANICZNE
Dzikie Dziewczyny - Ursula K. Le Guin
Ech, stepowe fantasy. Nie wciągnęło mnie. Nawet nie dokończyłem czytać. Tak mnie zmęczyło i zniechęciło. Więc nie będe tu się rozpisywał. Status: niedokończone w czytaniu.
Implozja gastrokraty czyli eksperyment z autofagii - Frank Roger
Krótkie i zakręcone. Bez rewelacji. I trochę bez sensu
Kapelusz specjalisty - Kelly Link
Niedoczytane. Aż dziwne, bo opowiadanko drastycznie krótkie, ale już po pierwszej stronie zapałąłem do niego niechęcią.
OPOWIADANIA POLSKIE
Seledyn - Jacek Z. Mrok
W porównaniu do opowiadań zagranicznych całkiem dobra pozycja tego numeru. Szkoda tylko, że tak oprostacko ujęta. Właściwie całkowicie przewidywalna. No i brakło mi klimatu. Zbyt proste nawet jak na krótkie opowiadanie…
Amulet - Kamila Turska
Wygląda na to, że najlepsze opowiadanie numeru. Co przyznaje, choć nie przepadam za “kobiecą ręką” w fantastyce. Niemniej jednak czyta miło i szybko.
Teoria diabła - Janusz Cyran
Właściwie nie potrafię się określić, czy mi sie do końca nie podobało, czy jednak podobało. Jest dużo na “podobało” ale chyba jednak więcej na “nie podobało” - choć ciężko mi sprecyzować co diokładnie. Głównie chyba to, że w opowiadaniu nie zmieściło się wszystko, przez co temat został spłycony. Gdyby z tego zrobić powieść, to miałoby szansę… Powstałby kolejny Doom…
PUBLICYSTYKA
Z publicystyką załatwię się szybko i szybko się z nia rozprawię: jest pięć felietonów, ktore czytałem jakiś tydzień temu. Dzisiaj patrząc na tytuły i po nagłówkach niebardzo potrafiłem sobie przypomniec o czym one były. Znaczy - w pamięci nie utkwiły. Znaczy- nieciekawe były…
KOMIKS
Odcinek siódmy Duszpasterzy - powiem tak. Może i by mi sie podobał, gdybym nie miał problemów z doczytaniem co oni mówią i co jest na obrazkach. Komiks wciśnięty po 2 plansz na jedną kartkę A4 to jakaś przesada. Zero przyjemności z czytania.
PODSUMOWANIE
Ech, kiedyś to robili Nowa Fantastykę, nie to co dziś. Co prawda mniejsza cienizna niz konkurencyjny Science Fiction, ale to jakby za mało. Chyba jednak przepłaciłem…

Nikt tego jeszcze nie skomentował.
Kanał RSS dla tego wpisu. TrackBack URL
Dodaj komentarz