Pani Bovary - Gustaw Flabuert
Książki,  Recenzje / Opinie

Pani Bovary – Gustaw Flabuert

Pani Bovary – Gustaw Flabuert. Ta XIX-wieczna powieść to przede wszystkim doskonale studium kobiecej psychiki. Główna bohaterka – Emma Bovary jest ofiarą własnej wizji lepszego życia. W krótkim czasie po zawarciu małżeństwa następuje zderzenie marzeń o romantycznej miłości z szarą i rozczarowująca rzeczywistością.

Emma nie jest bohaterką, z którą łatwo się utożsamić. Trudno ją nawet zrozumieć – bo przecież ma kochającego, ślepo w nią zapatrzonego męża, wiedzie spokojne życie. Może, po prostu, szuka przysłowiowej dziury w całym? Tytułowa bohaterka uświadamia sobie, że jest stworzona do innych, „wyższych” celów i zaczyna do nich dążyć – za wszelką cenę, nie licząc się z najbliższymi. Niespełnienie jest jej siłą napędową, obsesją, dodaje jej energii. Emma się w nim zatraca – wdając się w kolejne romanse, trwoniąc majątek męża…Wszystko w imię realizacji marzeń o lepszym życiu.

Bohaterka przypomina trochę barwnego ptaka zamkniętego w klatce, który trzepocząc skrzydłami myśli, że wydostanie się z niewoli i poszybuje do nieba. Skrzydła są jednak za słabe i ptak umiera z wycieńczenia – walczy jednak do ostatniego oddechu. Taka jest właśnie główna bohaterka – walcząca o swoje szczęście (lub raczej – wizję szczęścia), stawiająca wszystko na jednej szali. I kiedy przegrywa – odchodzi na własnych warunkach.

Powieść opowiada o kobiecie, życiu na prowincji, o pasjach, namiętnościach, szaleństwie. „Pani Bovary” nie jest obrazem egzaltowanej, nieszczęśliwej kobiety, która dokonała złego wyboru, wychodząc za mąż. Temat powieści należy rozumieć dużo szerzej – jako tragizm jednostki, która nie potrafi pogodzić rzeczywistości z wyimaginowanymi marzeniami. Jednostki, która sama doprowadza się do klęski i szaleństwa.

Powieść bardzo polecam – przede wszystkim, dlatego, że Flaubert nie ukazał banalnego tematu kapryśnej kobiety, lecz jedno z największych nieszczęść ludzkości: przegraną z życiem. Właśnie z tego powodu jego powieść nadal jest aktualna.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *