Dzieci wygnane – Monika Odrobińska
Dzieci wygnane. Tułacze losy małych Polaków w czasie II wojny światowej. Monika Odrobińska.
Historie zesłańców zawsze budzą we mnie silne emocje, gdyż w mojej rodzinie wciąż żywe są opowieści o przodkach mojego ojca, którzy po upadku powstania styczniowego otrzymali wyroki wieloletniej katorgi na Syberii oraz o jego ojcu, który pewnego letniego wieczoru w 1947 roku nie wrócił z targu do domu. Dziadek był tzw. kułakiem, nie tylko posiadał sporo ziemi i hodował kozy, konie i trzodę, ale też ostro sprzeciwiał się władzy radzieckiej, naturalizacji i kolektywizacji. Przyjeżdżali nocą, dawali czasem godzinę, czasem pół na spakowanie najpotrzebniejszych rzeczy, ale czasem też człowiek po prostu znikał. Mojemu ojcu, który w 1947 miał 10 lat los dzieci z książki Moniki Drobińskiej został oszczędzony.
Tułaczka małych bohaterów Dzieci wygnanych była wynikiem działań dwóch największych zbrodniarzy w dziejach ludzkości. Obaj tak samo bezlitośni, obaj zgotowali milionom niewinnych ludzi piekło na ziemi. Warto jednak wiedzieć, że zsyłki polskich dzieci nie zaczęły się w 1939 roku, a znacznie wcześniej. Wyroki zesłania bądź syberyjskiej katorgi Polacy otrzymywali od czasów rozbiorów, jednak z czasem dotykać one zaczęły nie tylko oskarżonych, ale też ich całych rodzin. Od wybuchu II wojny światowej na zesłanie skazano kilkaset tysięcy polskich dzieci. Dzieci te, same bądź z rodzicami, pokonały setki tysięcy kilometrów. Czasem samodzielnie przemieszczały się po Rosji, docierały do Iranu, Libanu, Palestyny, Indii czy Nowej Zelandii. Dzieci te nigdy nie wróciły do swych domów, gdyż ich domów już nie było.
Dzieci Wygnane są jedną z niewielu pozycji pokazującą zesłanie wyłącznie oczami dziecka. Bohaterami książki są wojenne dzieci, które poza bombardowaniami doświadczyły wszystkiego, co wojna może zaoferować. Głód, śmierć najbliższych, zimno, tułaczka, więzienie, osierocenie i praca ponad siły, to wszystko i jeszcze więcej było udziałem dzieci, które dziś, już jako starzy ludzie opowiadają o swoim życiu na wygnaniu. Historie są tym cenniejsze, że są to opowieści ostatnich już żyjących jeszcze świadków tamtych dramatycznych wydarzeń. Mimo iż śmierć i głód towarzyszą bohaterom każdego dnia, to książka nie epatuje jakąś szczególną brutalnością i wdaje się, że autorka skupiła się raczej na tym, jak dzieci radziły sobie w tamtejszych realiach, jak organizowały sobie życie, czy mimo wszystko nadal były dziećmi.
Każda opowieść wojenna jest cenna, gdyż mimo iż żyjemy dziś w najspokojniejszym okresie w dziejach, to musimy pamiętać, że pokój nikomu nie jest dany na zawsze, dlatego dążenia do niego powinny być dla każdego z nas priorytetem.
Dzieci wygnane.
Tułacze losy małych Polaków w czasie II wojny światowej.
Monika Odrobińska.
Wydawnictwo ZNAK