Accelerando - Charles Stross
Accelerando przesycone jest cyberpunkową wizją nowej ekonomii. I przyznaje, ze poległem przy lekturze. Nasycenie właśnie tej ekonomii zmęczyło mnie niesamowicie. Temat nie dla mnie więc skończyłem lekturę nie kończąc książki. Więc nie mogę ani polecić ani odradzić.Accelerando jest specyficzna więc na pewno znajdzie grono zwolenników. Accelerando jest też dobrze napisana, czyta się dobrze (pomijając jak dla mnie tematykę). Poniżej kilka słów o książce.
Opis książki:
“Gdyby ktoś szukał tylko jednej książki, która mu pokaże, dokąd zmierza SF na początku XXI wieku, Accelerando Charlesa Strossa stanowiłaby chyba najlepszy wybór.
Szukając punktów wspólnych ze starą SF, można początek Accelerando określić jako cyberpunk zdemitologizowany. Nie powiela on i nawet nie opiera się na wizji przyszłości stworzonej przez Gibsona et consortes w latach 80., bardzo szybko zdezaktualizowanej i od początku przegiętej ku taniemu efekciarstwu: rodem z kryminału nor, z westernu, z sensacji szpiegowskiej. Bliższy niż Neuromancerowi jest ten świat powieściom Couplanda czy Palahniuka, Cryptonomiconowi Stephensona“. - Jacek Dukaj.
Epifania wikarego Trzaski - Szczepan Twardoch
Epifania wikarego Trzaski to niesamowita książka. Jej niesamowitość bierze się z wielkiego nagromadzenia szczegółów, wyśmienitego klimatu i ciekawej fabuły w małej objętości. Jednocześnie nie jest to powieść akcji, a tylko powolnie snująca się pewna historia. Historia niesamowita, ocierająca się o horror – bo na pewno wielu z czytelników uzna ją za przerażająca.
W istocie – historia jest przerażająca, ale w sposób mistyczny. Wręcz niespotykany w polskiej literaturze, zalewanej obecnie wszelaką formą fantasy lub fantastyki byle jakiej. I właśnie – ciężko dziś jednoznacznie powiedzieć, czy rozmowy z Bogiem lub Szatanem to fantastyka czy realizm nieateistyczny? Takie pytanie stawia nad tą powieścią Jacek Dukaj. Czytelnikowi pozostaje wewnętrzna odpowiedź.
Inne pieśni - Jacek Dukaj (wyd. 2)
Wydawnictwo Literackie nas rozpieszcza i oto właśnie pojawiają sie Inne pieśni Jacka Dukaja w nowym wydaniu. Gratka dla kolekcjonerów!
Ze strony wydawnictwa:
Nie science fiction, nie fantasy, nie historia alternatywna – lecz rzecz dzieje się w innej Europie, w innym świecie, gdzie prawa rządzące rzeczywistością bliższe są domysłom Arystotelesa na temat Formy i Materii, aniżeli teoriom Newtona i Einsteina – pisał o Innych pieśniach – Jacek Dukaj.
Droga - Cormac McCarthy
Niesamowite! Już dawno żadna książka nie wciągnęła mnie tak bardzo jak ta. Dawno żadna nie przykuła mnie od pierwszej do ostatniej strony tak mocno. Droga to mroczna opowieść o wędrówce po wielkim, wypalonym grobowcu ameryki, kiedyś pięknym kraju, raju ludzi. Dziś to pustynia, wypalone postapokaliptyczne przestrzenie, pełne wspomnień przeszłości, wysuszonych trupów, splądrowanych budynków. I dróg, którymi przemieszczają się ci, którzy pozostali przy życiu.
Wspomnienie z dzieciństwa, wspomnienie ptaka, wspomnienie ryby, wspomnienie coca-coli. Pięknie napisana powieść drogi, choć cały czas ponura, smutna i tragiczna.
Informacje od wydawnictwa:
Ostatnie chwile naszej planety. Ostatni ludzie – krwiożercze bestie. Ostatnie ślady naszej cywilizacji – puszka coca-coli i strzępy starych gazet. Piekło apokalipsy spełnionej w uhonorowanej Nagrodą Pulitzera powieści Cormaca McCarthy’ego. Tę książkę czyta się ze ściśniętym gardłem i pełnym przerażenia zachwytem…
W kraju niewiernych - Jacek Dukaj
Wydawnictwo Literackie zrobiło nam, czytelnikom, wspaniały prezent, i wydało zbiór opowiadań pt. “W kraju niewiernych” Jacka Dukaja w podobnej formie, co poprzednio “Lód”. Dostajemy więc do rąk przyzwoitą książkę, w twardej masywnej oprawie, zapraszającą do lektury. Taką książę można z radością postawić na swojej biblioteczce i już sama jej obecność będzie cieszyć nasze oczy.
Ze strony wydawnictwa:
Kalejdoskop fantastycznych wizji Jacka Dukaja
W tym obszernym tomie opowiadań, sygnalizującym już przyszły kunszt autora, znalazła się m.in. Katedra – opowieść, która zainspirowała Tomasza Bagińskiego i stała się przyczynkiem do kilkuminutowej animacji, nominowanej do Oscara. Sam tekst otrzymał Nagrodę Fandomu Polskiego im. Janusza A. Zajdla dla najlepszego opowiadania roku 2000, dyskwalifikując tym samym inny utwór z tomu W kraju niewiernych - również nominowany do tego wyróżnienia Ruch Generała. Zbiór - zawierający także m. in. zapowiadające fenomen Matrixa Irreehaare czy kontrowersyjną Ziemię Chrystusa - zdobył trzy inne nagrody.
Lód - Jacek Dukaj
Lód - Jacek Dukaj trafił w moje ręce jeszcze w zeszłym miesiącu. Ciężka i solidna książka, ponad 1200 stron w twardej okładce. Robi wrażenie, choć łatwo tego czytać ze względu na wagę i kształt się nie da. Odpada czytanie w wannie (no chyba, że ktoś ma profesjonalny wspornik), odpada czytanie a raczej noszenie tego ze sobą - trochę zajmuje, trochę waży… No i to pierwsze, negatywne wrażenia - choć nie z treścią związane, a z formą podania…
Zacząłem czytać. Akurat zrobiło się mroźno na zewnątrz, więc klimat zaczął nastrajać do lektury o Lutych (takich tam kroczących soplach, poczytajcie, a Dukaj Wam to zaraz na początku objaśni). I tak czytam i tak czytam i tak mi się na razie strasznie smętnie ta powieść wlecze…
to be continued…
Perfekcyjna niedoskonałość - Jacek Dukaj
Parę dni temu skończyłem czytać “Perfekcyjną niedoskonałość” i hmmm… tak trochę mi się podobała trochę nie podobała. Niby zawsze mam tak z “Dukajami“, ale zwykle też mam troszkę inaczej… Zazwyczaj z początku Dukaj mnie wręcz irytuje, denerwuje, a potem zachwyca i oszołamia. W wypadku “Perfekcyjne…” ani nie było skrajnej irytacji ani wielkiego zachwytu. Och, ach, powiecie - te światy co on kreuje, te fizyki co on tworzy… ja powiem - to już było. Ale jak to?! Na początku też nie wiedziałem, skąd takie wrażenie deja vu. Ale powoli sobie uzmysłowiłem. Ja w tych światach, podobnych światach, innych światach już byłem. Byłem wirtualnie. W grach komputerowych. Też mi porównanie - prostych gier komputerowych do literatury i umysłu Dukaja tworzącego zawiłości jakże piękne i dziwne - zaraz ktoś krzyknie. I racja. Będzie rację miał. Pomijając jedno - pomijając efekt zaskoczenia. Pomijając przez to klimat, który już nie jest taki silny.
Cóż mogę powiedzieć. “Perfekcyjna …” to dobra książka. Mimo, że mnie nie zachwyciła, nie powaliła na kolana - to jednak jedna z lepszych książek jakie czytałem. Być może zbyt dużo oczekiwałem od niej na starcie? Być może…
Z okładki:
Pierwsza część trylogii science-fiction, czyli teoria rozwoju wszelkich możliwych cywilizacji we wszelkich możliwych wszechświatach w nowej powieści Jacka Dukaja. Adam Zamoyski, tajemniczy zmartwychwstaniec, znajduje się w centrum rozgrywki między cywilizacjami, ludźmi, nieludźmi i istotami postludzkimi. Bohater stanowi klucz do zwycięstwa w owej ewolucji. Czy sam zdoła przebyć ścieżkę od Homo sapiens, przez formy czystej informacji i przez wszechświaty coraz dziwniejszych fizyk - do Doskonałości?
Wydawnictwo Literackie , Listopad 2004
Extensa - Jacek Dukaj
Alternatywna wizja dziwnego świata - Extensa Jacka Dukaja - na początku odrzuca, gdy organizm broni sie przed dziwnością i brakiem zrozumienia, a następnie wciąga tak silnie, że nie sposób się oderwać. U mnie powtórzył się “schemat Dukaja” - w pierwszym odruchu najchętniej bym rzucił książką w ciemny, zakurzony róg pokoju i tak zostawił… A jednak… ten świat… wciąga… Extensa…
Dukaj nie tłumaczy, on przedstawia. Jest to problem, gdyż jego umysł błądzi po światach nieznanych zwykłemu śmiertelnikowi, skojarzeniach, wymiarach, przestrzeniach. Jest (Dukaj i jego świat) niezrozumiały, a przez to przerażający i zachwycający zarazem. Ksiązka “przysysa się” do czytelnika, jak extensa, łączy się z nim i steruje, aby ten odkrywał kolejne strony a na nich przedziwną historię. Nie z tego świata.
Extensa jest niewątpliwie oryginalna. Mnie sie podobała, bo ponad kolejne standardowe opowiadanie o standardowym wątku i standardowej intrydze w standardowych realiach SF przedkładam coś nowego, coś, co mnie w jakiś sposób zaintryguje. W końcu nie po to człowiek czytuje fantastykę, żeby za każdym razem czytać o tym samym, tak samo napisane, i po raz sto pięćdziesiąty przemielony ten sam pomysł. Extensa - dla mnie swoiste odkrycie - ta powieść właśnie jest czymś takim nietuzinkowym. Faktem jest, może sie podobać, może sie nie podobać - kwestia gustu czytelniczego. Jak pisałem, przez pierwszą 1/3 książki miałem ochotę rzucić ją w kąt. A jednocześnie frapowało mnie co tam jest dalej, na kolejnych stronach, jak sie ta historia rozwinie i jak zakończy. Dukaj wielki jest - właściwie to to co do tej pory czytałem zawsze budziło u mnie niezdrowe emocje i ekscytacje, jaka mieli pewnie traperzy odkrywając nieznane na nowym lądzie. Dukaj, czy raczej to co pisze, jest właśnie dla mnie takim lądem…
W mojej skali ocen czytelniczych: 8/10